piątek, 19 kwietnia 2013

Wstępne wałkowanie protokołu


Większość postępowań karnych w sferze dowodowej opiera się w przeważającej mierze na osobowych źródłach dowodowych. Oczywiście coraz częściej do czynienia mamy z nagraniami lub opiniami biegłych, a w sprawach gospodarczych z wszelakiej maści dokumentami. Niemniej prawie zawsze to zeznania stanowią spoiwo pozostałych dowodów i nadają im kontekst.

Kodeks postępowania karnego stanowi prostą zasadę, że wyjaśnienia, zeznania, oświadczenia i wnioski oraz stwierdzenia określonych okoliczności przez organ prowadzący postępowanie zamieszcza się w protokole z możliwą dokładnością.

Konsekwencją tego winno być zaprotokołowanie tego wszystkiego, co powiedziała przesłuchiwana osoba, jej własnymi słowami. Pominięte powinny być jedynie okoliczności nie mające znaczenia dla sprawy. Nie będzie na ten przykład istotne, czy smakowała nam poranna kawa, ale to kto kierował samochodem, który wjechał przez witrynę do kawiarni i zepsuł nam dzień.

Niemniej, gdy osoba przesłuchiwana posługuje się slangiem, błędnie operuje powszechnie używanymi zwrotami, dopuszczalne jest wykorzystanie w protokole innych odpowiadających im określeń o ile zachowany będzie sens danej wypowiedzi oraz zeznania/wyjaśnienia jako całości. Przeważnie jeżeli przesłuchiwany wskaże, że rozboju dokonano za "pomocą knypa" to będzie miał na myśli, że sprawca posłużył się nożem, a nie to, że działał w asyście chłopaka z Kaszub. Najprostszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem ze strony przesłuchującego jest zawarcie w protokole odpowiedzi na pytanie, co sama osoba przesłuchiwana rozumie pod danym pojęciem. Niedomówienia mogą stanowić zaletę beletrystyki, a nie sprawy karnej.

Powyższe reguły nie mogą usuwać nam sprzed oczu tego, że zapis wypowiedzi osoby przesłuchiwanej winien być zrozumiały nie tylko dla osób biorących bezpośredni udział w tej czynności, ale również dla tych którzy będą mieli następnie z nim do czynienia zajmując się sprawą.

W przypadku, jeżeli może to pomóc ocenić wiarygodność przesłuchiwanego, zaznaczyć powinno się również inne zachowania powiązane z komunikacją werbalną lub wychodzące poza nią, jak np. rozwlekłe pauzy między zadanym pytaniem a udzieleniem na nie odpowiedzi, płacz, śmiech, ostentacyjne okazanie przez oskarżonego tatuażu zawierającego życzenia szczęścia i pomyślności na zapytanie o stosunek do osoby zeznającej przeciwko niemu, itp..

Skoro przesłuchiwana jest dana osoba to powinna być wskazana jej tożsamość oraz sposób jej ustalenia. Wiąże się z tym oczywiście podanie podstawowych danych osobowych.

Szerszych ich zakres wymagany jest od podejrzanego/oskarżonego – chociaż nie podanie ich przez niego nie jest obarczone samo przez się jakąkolwiek sankcją. W przypadku odmowy podania tychże danych trzeba się jednak liczyć z tym, iż organ będzie sam musiał je zebrać; a w skrajnym przypadku, jeżeli nie uda mu się ustalić nawet tożsamości podejrzanego, zaistnieje szczególna przesłanka umożliwiająca wystąpienie z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania z uwagi na uzasadnioną obawę jego ucieczki lub ukrywania się (vide: art. 258 § 1 pkt 1 k.p.k.).

W protokole, sporządzanym na etapie postępowania przygotowawczego, zawarta jest również informacja potwierdzana podpisem osoby przesłuchiwanej, że została pouczona o przysługujących jej prawach.

Istotne z punktu widzenia osoby przesłuchiwanej jest z pewnością uprawnienie do żądania zaprotokołowania jej wypowiedzi z „pełną dokładnością” jeżeli dana kwestia dotyczy jej praw lub interesów.

Przytoczone powyżej sformułowanie idzie dalej niż przywołane na początku określenie „z możliwą dokładnością” - tym samym nasza wypowiedź na zgłoszone przez nas żądanie winna zostać zaprotokołowana słowo w słowo.

Nie zapominajmy bowiem, że to nie my sporządzamy protokół, ale inna osoba, która nawet bez złych intencji, może wypaczyć sens naszych słów przez charakterystyczne dla niej manieryzmy, czy chociażby samą sprawność w posługiwaniu się językiem polskim. Nie traćmy również z oczu tego, że nikt nie sporządza protokołu dla własnej przyjemności, ale w celu wyjaśnienia danej sprawy. Zależnie od jej stanu, może praktycznie nic o niej nie wiedzieć lub mieć wyrobiony na nią określony pogląd. Wszyscy jesteśmy ludźmi i ryzykownie byłoby także zakładać, że oprócz niewątpliwych osobistych zalet przesłuchującego, nie będzie miał on nigdy choćby jednego gorszego dnia.

W mojej ocenie powyższe uprawnienie winno mieć, jak najszersze zastosowanie z tej prostej przyczyny, że to przesłuchiwany będzie zawsze ponosił ewentualne konsekwencje wypowiadanych słów, a nie przesłuchujący – czy to w przypadku odpowiedzialności karnej podejrzanego, czy ustalenia zaistniałej krzywdy lub szkody wobec pokrzywdzonego, czy odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania świadka. Nie można również wykluczyć sytuacji, że ze względu na mętna treść danego protokołu będziemy po raz kolejni wzywani tylko i wyłącznie po to aby ustalić co właściwie poprzednio mieliśmy na myśli.

Trudno jednocześnie przewidzieć ze stu procentową pewnością przebieg danego, chociażby i najprostszego postępowania, dlatego niesłuszne byłoby umożliwienie organowi dowolnej oceny, co jest istotne dla naszych praw i interesów, a co nie.

Wspomniane uprawnienia mają jednocześnie stosowne kodeksowe gwarancje w postaci możliwości złożenia zastrzeżeń do protokołu – możemy więc wskazać po kolei, co zostało zapisane niezgodnie z naszymi słowami, co zostało dodane do naszej wypowiedzi lub w niej pominięte.

W ramach postępowania przygotowawczego, po zakończeniu czynności osoba przesłuchiwana winna podpisać się m.in. pod treścią przesłuchania, natomiast jeżeli osoba uczestnicząca w czynności procesowej odmawia podpisu lub nie może go złożyć, organ dokonujący czynności zaznacza przyczynę braku podpisu.

Równocześnie winna znaleźć się tam „magiczna” formułka, o wpisanie której pismem ręcznym poprosi prowadzący przesłuchanie, a której treść sprowadza się do tego, że protokół został przez nas odczytany i jest zgodny z tym, co zeznaliśmy/wyjaśniliśmy. Jest to ważne z tej prostej przyczyny, że inaczej niż w postępowaniu przed sądem, nie będziemy mogli skorzystać następnie z instytucji sprostowania. Tym samym wszystkie nasze zastrzeżenia powinny znaleźć się już w samym podpisywanym protokole. Przytoczona formułka, nie powtarzając już poczynionych powyżej uwag, jest również istotna z tego - zdawałoby się oczywistego względu, że winniśmy czytać zawsze to co podpisujemy, a nie pokładać dobrej wiary w osobach, które przedkładają nam cokolwiek do podpisania, nawet jeżeli są to ludzie, którzy w zamyśle stoją na straży porządku prawnego. Patrząc na to od strony praktycznej, proszę zastanowić się samemu, czy poważnie i wiarygodnie będzie następnie wyglądało tłumaczenie się przed sądem, że złożyło się samemu dobrowolnie takie oświadczenie pod protokołem, który jednak nie odpowiada temu, co zeznaliśmy/wyjaśniliśmy.

Powtórzę jeszcze raz, jeżeli się z czymś nie zgadzacie złóżcie stosowne zastrzeżenie; jeżeli macie kłopoty ze wzrokiem i nie możecie rozczytać tekstu bez okularów, których w danej chwili nie macie niech to będzie zaznaczone; jeżeli protokół sporządzony jest pismem ręcznym, które wygląda jak hieroglify lub pismo klinowe i z tego powodu nie możecie go odszyfrować złóżcie zastrzeżenie (na marginesie tej uwagi warto wskazać, że protokół sporządzony w sposób uniemożliwiający zapoznanie się z jego treścią nie powinien być w ogóle traktowany przez sąd jako protokół, pamiętajmy jednak, że ze względu na wieloletnią styczność sędziów orzekających w sprawach karnych z takimi „protokołami” przeważnie radzą sobie oni sprawniej z ich odczytywaniem niż przeciętny człowiek, tak więc jeżeli jesteśmy stroną w sprawie wnieśmy lepiej jak najszybciej o maszynowe przepisanie takiego protokołu, aby nie być zaskoczonym jego treścią na rozprawie).

Reagujcie więc stosownie do okoliczności, jeżeli macie podczas przesłuchania swobodę wypowiedzi (o jej braku przy kolejnych wpisach), ponieważ z dbałości o swoje prawa nikt nie może poczynić wam zarzutu, natomiast jej brak może być już dla was problemem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.