Procesy rozwodowe ze swej natury wymagają od stron nie tylko
zaangażowania emocjonalnego, ale również stanowią dla nich poważnie wyzwanie z
punktu widzenia obrony swoich interesów i racji. Ta ostatnia kwestia nabiera
szczególnego znaczenia wówczas, kiedy strona przeciwna wnosi o rozwiązanie
małżeństwa z tzw. „wyłącznej" winy drugiego małżonka lub z winy obojga
stron i przedstawia na daną okoliczność korzystne dla siebie dowody. Czy w
takiej sytuacji małżonek, pod którego adresem są kierowane konkretne zarzuty,
pozostaje bezbronny?